Grudzień był czasem nie tylko magicznym, ale też bardzo aktywnym dla naszych świetlików.

Obchodziliśmy Dzień Guzika i w ramach guzikowych rozmaitości dzieci wykonały grę planszową –tor, na którym odbywały się guzikowe wyścigi, tworzyły guzikowe obrazy oraz przeszły kurs przyszywania guzika. 

Przez cały okres adwentu dzieci wykonywały zadania zawarte w samodzielnie wykonanym kalendarzu adwentowym. Wszystkie one nawiązywały do magii Świąt Bożego Narodzenia i poprzedzone były słodką niespodzianką. Uroczyste odkrywanie kolejnych okienek każdego dnia sprawiło dzieciom wiele radości i każdy starał się, aby dostąpić tego zaszczytu.

Ponadto grudzień obfitował w odwiedziny ciekawych gości. Jednym z nich był emerytowany górnik, pan Jacek Jabłoński, który opowiedział nam o pracy i zwyczajach braci górniczej.

Drugim gościem był piłkarz Ruchu Chorzów, absolwent naszej szkoły, Konrad Kasolik, który po uporaniu się z lawiną pytań od dzieci, zaprosił wszystkich uczestników spotkania do wspólnego piłkarskiego treningu.

Przez cały miesiąc można było odczuć prawdziwą magię świąt. Dzieci wspólnie z nauczycielkami wykonywały ozdoby świąteczne, którymi ozdobiły świetlicę: Mikołaje, bałwanki, śnieżynki, bombki, aniołki, choinki XXL, szopki bożonarodzeniowe. Powstało wiele wspaniałych prac ręcznych. Dzieci wykazały się pracowitością i zapałem do podejmowania określonych działań. Własnoręcznie wykonane filcowe zawieszki i zakładki dzieci miały okazję samodzielnie sprzedawać na szkolnym kiermaszu świątecznym, co sprawiło im wiele radości i ogromną satysfakcję.

Podczas wspólnego kolędowania nauczycielki świetlicy przekazały dzieciom ciekawostki na temat tradycji bożonarodzeniowych w Polsce oraz w  innych krajach, a w ostatnim dniu przed przerwą świąteczną odbyła się praktyczna lekcja z nakrywania do wigilijnego stołu.

Nie zabrakło również  wspólnej zabawy, grania w planszówki, rozwiązywania łamigłówek i czytania wigilijnych opowieści. Korzystając z zimowej aury, dzieci spędziły także czas na dworze. Wspólna zabawa na śniegu i lepienie bałwanków sprawiło im niezwykłą frajdę. Nie zapomnieliśmy również o naszych braciach mniejszych i wspólnie wsypaliśmy ziarno do wiszących w szkolnych ogrodzie karmników i rozwiesiliśmy kulki dla sikorek.